
Z mniejszych rozmachem niż w latach ubiegłych, ale też ciekawie. Dziś i jutro w Targach Lublin zwolennicy broni, survivalu, wojskowości, historii i modelarstwa mogą się spotkać w ramach imprezy wystawienniczej „Militaria – zlot miłośników militariów, strzelectwa i survivalu”.

Zaraz przy wejściu na halę ekspozycyjną zwiedzających wita bogata ekspozycja Służby Celnej. Na stoisku jest broń służbowa oraz przechwycone przez celników „citesy”, czyli zabronione do importu towary pochodzenia zwierzęcego. Przy ekspozycji zawsze jest tłumek dzieci, które mają rzadką okazję dotknąć skóry niedźwiedzia, pytona, wilka czy kłów słonia morskiego lub orki.
To dopiero rozgrzewka. Podczas wędrówki po hali, co rusz czekają ciekawi ludzie i intrygujące stoiska. A to stoisko z bronią, gabloty z modelami samolotów wojskowych, zbroja husarza czy żołnierze z grup rekonstrukcyjnych, przechadzający się pomiędzy publicznością w osprzęcie z epoki. Można sobie zrobić zdjęcie z rekonstruktorem w mundurze za lądowania w Normandii czy wojem Mieszka I.
Amatorzy broni ASG mogą nacieszyć oczy licznym replikami, a survivalowcy porozmawiać z ludźmi publikującymi filmiki na YouTube, jak choćby Partyzanci Lubelszczyzny. Ci ostatni wraz z ekipą „DzikiŁosiu” przygotowali dania prosto z buszu.
A skoro o kulinariach, to Zarząd Okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego w Lublinie częstował na interesującym stosiku „polskim kawiorem”, czyli smacznym chlebem solidnie posmarowanym smalcem w towarzystwie ogórka małosolnego oraz gorącą, aromatyczną grochówką. Do stoiska cały czas stała kolejka.
Ludzie ustawiali się w ogonku także przed wojskowym rosomakiem, aby na chwilę wejść do środka dumy polskiej armii. Na deser można było sprawdzić celność oka w strzelaniu z broni laserowej czy porozmawiać o perspektywie służby w ABW, czy Wojsku Polskim. Bilet normalny kosztuje 35 złotych, ulgowy 20 złotych. Dzieci do 3 lat wchodzą bezpłatnie.
